Ja
Raz jestem bystrą wodą,
słoneczną pogodą,
gwiazdą na niebie,
która świeci dla ciebie.
Jestem wiatrem zagonionym,
deszczem roztańczonym,
księżycem promiennym,
porankiem codziennym,
uśmiechem na twarzy,
który ludziom się marzy.
Lecz wiesz dobrze-wystarczą chwile dwie,
bym w huragan zmieniła się.
Wtedy jestem czarnym bykiem,
rączą klaczą, ostrym krzykiem,
który rani serce, uszy,
łamie cisze, spokój kruszy.
Jestem wtedy niepojęta,
w swojej duszy gdzieś zamknieta
i gdyby nie ciepło twych słów,
które płynie przez morze ciekawskich
głów,
zostałabym sama z sobą,
ze swoją emocjonalną chorobą.
Dzięki za to, że mam ciebie
i w piekle, i w niebie.
Wiersz powstal dość dawno, dla moich przyjaciół, ale nadal jest aktualny. Dla was:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.