Ja
Żałosny dorosły świat
Zaczął mnie dotykać
Beztroskość moich myśli
Cofniętych w rozwoju
Ucieka przed
kryminalistą - życiem
Wdycham powietrze zatrute
ołowiem by przez przypadek
nie zajść zbyt wysoko
A przecież trzeba szanować
pułapkę swojej egzystencjii
klatkę dającą tyle
przyjemności z bycia
Ciało gromadzące blizny
dpświadczeń życiowych
Gardzę niewinnymi przyjemnościami
Napawam się jednak nimi
Stając się zgwałconą dziewicą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.