ja
Ja
Kiedy ide, robia miejsca nawet drzewa,
na moj rozkaz zwiednie kazdy piekny
kwiat,
i jest cicho, nawet zaden ptak nie
spiewa,
nie wiadomo, czy to tylko zwykly strach.
Jako maluch juz burzylem zamki z
piaskow,
w piaskownicy kazdy dzieciak bal sie
mnie,
chcialem wladzy, chcialem milionow
oklaskow,
bylem sklonny zrobic wszystko, by je
miec.
Mysle, ze sie wam nie musze tu
przedstawiac,
kazde dziecko zna na swiecie moja twarz,
nie przyszedlem na swiat, zeby ludy
zbawiac,
niech to robia swieci dla pokornych mas
I nie bede nigdy bogiem ani diablem,
zwykly czlowiek ze mnie, monarcha i car,
choc sie nigdy nie dowiecie tak
dokladnie,
co naprawde w mojej duszy ludzkiej gra.
1.3.2015/ Grazyna Pawlas
Komentarze (7)
dziekuje Wam pieknie za wszystkie komentarze,
skorzystalam tez z Waszych poprawek, dzieki Wam
wielkie, pozdrawiam cieplo
Ciekawy utwor, osobowosc tez:-)
Jedna wcielić chciałaby się w cara,
druga woli kręcić się przy garach,
takie właśnie są, niestety /albo stety/
nasze białogłowy - czyli kobiety.
Miłego weekendu.
Wyrazisty autoportret peela, a skoro tematem jest
polityka, to wyobraziłam sobie pewną twarz.
Czy nie lepiej od:
"Juz jak maluch wciaz burzylem zamki z piaskow,"
brzmiałoby
"Jako maluch wciąż burzyłem zamki z piasku"?
Miłego wieczoru.
Grażyno. Po raz pierwszy widzę twój wiersz niemuzyczny
- tak sadze- ponieważ nie ma przy nim odpowiedniego
linka. Wiersz twój ma swoista melodie. Nawet ja
zanuciłem.
Czyby był to protest -song?
Jurek
Ciekawy i bardzo tajemniczy
ten Twój bohater, ale wiersz
dobry i według mnie, bardziej
refleksyjny niż zimny.
Zaborcza jesteś, że aż strach pisać komentarz +)