Ja
To ja...
Papierowy człowiek.
To ja...
Mijałeś mnie milion razy.
To ja...
Zagubiona w swoich myślach.
To ja...
Krążę w labiryncie umarłego życia.
To ja...
Nie mam nadzieji na nic!
A to Ty...
Ty, tylko Ty, czy aż Ty?
To Ty...
Dałeś mi szanse na drugie życie
To Ty...
Pokazałeś mi drogę, krętą drogę.
To Ty...
Uczyniłeś mnie tym czym jestem!
Już nie mam twarzy.
Nie mam duszy.
Jest tylko niebieska poświata,
krąży wokół mnie.
Niezauważona, nieznacząca nic.
Nie kochana!
Przedzierają się przezemnie myśli.
Próbują się przedostać gdzieś indziej.
Lecz nie mogą.
Może zapalisz światło?
To mi nic nie pomoże.
Serce umiera...
Kurczy się...
Maleje...
Znika...
A jednak żyję...
lecz co to za życie bez drugiego serca?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.