Ja
Pisany pod natchnieniem i zgryzotą własnego odbicia w lustrze...Przy enty raz słuchanej piosence: Qntal-Spigelglas...(polecam)
to ja...
mam na imię Klaudia...
doznałam kiedyś miłości...
miała w moim Raju kolor...
piekielny...
uśmiech słodki...
a smak gorzki...
niczym czarna kawa bez cukru...
którą tak lubię...
nie mogę bez niej żyć...
zabija mnie za każdym dniem...
za każdym łapczywym jej łykiem...
to ja...
mam na imię Winna...
pokazałam blask swoich skrzydeł...
zagarnęłam marzenia...
chowając je za osłoną żałoby...
blask czarną miał poświatę...
znikną z moim odejściem...
to ja...
mam na imię Lustro...
ukryłam w nim swą duszę...
nie patrzę w jego odbicie...
jedynie zapalam czarne znicze...
i liczę - swoje grzechy liczę...
to ja...
nie mam już imienia...
nie odnajdziesz mnie słowami...
nie odnajdziesz mnie gestami...
nie odnajdziesz mnie oczami...
nie odnajdziesz...spójrz w lustro...
dla wszystkich tych, którzy szukają przyjaciela w odbiciu zwierciadła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.