Ja, Anioł
Zrobiłam to. Pokazałam wam na co mnie
stać.
Teraz wracam i nie muszę się już bać.
Wracam, by ukarać tych co na to
zasłużyli
Ukarać za to co robią i za to co już
zrobili
Dostałam miecz sprawiedliwości i go
użyje
Na skórach podłych istot imię swe wyryje
Ja, Anioł upadły by zabijać dziś
powstaje
Tylko jednej osobie należną chwałę
oddaje
Powtarzam nie zawaham się użyć miecza
krwawego
Zniszczę wszystko co na tym świecie jest
złego
Nie mam litości! Nie mam też sumienia
Ja, Anioł co zło w nicość bezkresną
zamienia
Osacze was, wokół palca owine sobie
każdego
Bo nie docenialiście wcześniejszego
istnienia mego
Gdy zechcę to będziecie błagać o litość i
wybaczenie
Lecz swojego wyroku nigdy juz nie
zmienię
A gdy znudzi mi się ta zabawa z wami
Wzbije się wysoko przeraźliwie białymi
skrzydłami
I będę czekać tam w nieznanej wam
przestrzeni
Aż nie spadnę znowu w dół znajdując sie na
krwawej ziemi
I trust no more My trust is gone.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.