ja człowiek
Spoglądasz na sukienki lukrowane
przechodniów dnia mijanych
z wysokiego piedestału własnego
mniemania
uśmiechem drwiącym pręgi na
„gorszych” wycinając
wracasz zadowolony do domu
lecz ze łzą drżącą w oku
bo wiesz, że trzeba znów rano
własną ubrać sukienkę
lukrowaną
i to psuje humor
z piedestału strąca
zadowolenie ściera
zadumę przywraca
znów głos ma czlowiek
autor
Kalem
Dodano: 2005-12-19 23:59:08
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.