Ja człowiek
ja człowiek
wziąłem kredę i obrysowalem mój cień
aby nie oddalił sie ode mnie
zawsze pragnę słońca
bo z cieniem czuję się raźniej
razem możemy tańczyć i biegać
jesteśmy jak dwóch w jednym
lubię jak chodzimy po parku
a ty ukladasz się pośród kwiatów
wpadasz pod koła wózków z maluchami
gonisz wiewiórki przy zachodzie
i smutno mi kiedy odchodzisz. wieczorem
lecz wiem ze jesteś jedynym na którego
zawsze mogę liczyć
że dopóki będę miał ciało to będziesz przy
mnie
Komentarze (6)
Bardzo ciekawie napisane.
fajny wiersz pozdrawiam
Dobry wiersz, pasuje mi tematyka, ja niedawno
napisałem wiersz ,,cień " i widzę, że mamy podobne
odczucia.
Skróciłbym puentę np.:
"mogę liczyć
dopóki będę miał ciało"
Odbieram podobnie jak Anna, w smutnym klimacie.
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych:)
w sumie to wiersz o samotności. Tak odbieram.
Radosnych Świąt życzę!