Ja Ikar
jeszcze wczoraj
płynąłem po morzu ideałów
i pióro bardziej wyrywne
rzeźbiło moje popiersie
teraz jestem bez duszy
o krok od nicości
na horyzoncie
żagiel metafory
rozpędził obłoków sfory
a ja Ikar
tonę w oceanach
pobladłych wierszy
autor
Teezeusz
Dodano: 2012-08-12 07:58:43
Ten wiersz przeczytano 775 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ciekawa melancholia natchniona :) W melodii "me
popiersie" lepiej mi śpiewa :) Pozdrawiam
Bardzo dobry i w przekazie wymowny wiersz z dobrymi
metaforami
Pozdrawiam pogodnie i jestem pewna że na ponowne
wzloty na skrzydłach pieknej poezji nie bedzie trzeba
długo czekać :)
Ileż to razy musimy się podnosić z takiego stanu.
Dobrze, że mamy skrzydła nie ikarowe. Pozdrawiam Cię
bardzo.
ooo... ciekawe metafory, bardzo dobry, sugestywny
wiersz
Ładny wiersz. Gratulacje! Serdecznie pozdrawiam :)
Dobry przekaz. Myślę, że to tylko chwilowy spadek
formy. Miłego dnia.
ciekawie napisany ;)
pozdrawiam