Ja nie chcę tak
Z tomiku: "Katharsis et Agape"
Wierzysz, że istnieje droga,
taka prosta, bez zakrętów,
gdzie można znaleźć Boga,
oderwać się od zła zastępów.
Widzisz wzrok zza szyby,
który wciąż zamyka blask.
a ludzie, jak bez wody ryby.
Uwierz, że ja nie chcę tak.
Porozpinane czarne parasole,
policzkom zabijają słońce.
Inni zaś zakopani w dole,
narkotycznych zasiewów końce.
I w kuflu utopione gardło,
po rozpaczy, zemsty smak.
I zmartwienie, co się jutro będzie
jadło.
Uwierz, że ja nie chcę tak.
W skórze skóra, auto z gazem,
zabijane białe pasy ulicy,
rozłączone to, co było razem
i oszukiwani wciąż robotnicy.
Wierzysz, że istnieje droga,
więc jej ze mną dziś poszukaj,
bo nam trzeba teraz Boga,
ze mną w każde drzwi pukaj.
Widzisz dziecko, jutro starca,
których dręczy chciwy rak.
Gorzkie łzy samotnego malca,
a ja przecież nie chcę tak.
Komentarze (1)
Tą drogą jesteśmy my sami, w życiu z naszymi czynami,
pracą naszą , codziennością -wiedząc że zło pokonasz
do bliźnich- tylko miłością