Ja i Ona
Karolinie
Gdy minuty z Tobą w godziny składałem
Kiedy Tobą patrzyłem i Tobą słuchałem
Zapomnienia blisko, opętany niebem
Stał za mną anioł z zachmurzoną twarzą
Wiedząc co się stanie co nam dni pokażą
Dusze zgodne, gdy słowa niosą
zrozumienie
Nie ufając sobie zwiastują cierpienie
Gdy prosiłem by słowa o wszystkim mówiły
Tyś obserwowała, zliczając me winy
Rachowałaś skutki nie znając przyczyny
Moja droga nie prosta me dni często
chmurne
Poorane cierpieniem, morzem wątpliwości
Lecz także ciepłem, blaskiem
codzienności
Już nie pytam dlaczego, już nie pytam po
co
Nieistotne się stało w tym z sobą nie
byciu
Raz kolejny zawrzało to co solą w życiu
Pewnie minie czas jakiś i wszystko
zapomnę
Upiorne Kazimierze lękami podszyte
Zakopane i nocne kolacje w pół śnieniu
Ciebie pośród niedbałych spojrzeń o
poranku
Zapomnę kiedyś i znów pustka w sercu
Wypełni się zimnym ołowiem zwątpienia
4.05.2009
Komentarze (4)
Wspomnienia są piękne...
Smutny, ale śłiczny wiersz !
Pozdrawiam;)
smutek, wspomnienia, uczucia...
piękny ten Twój smutek... pozdrawiam.
Smutny ale z uczuciem napisany wiersz.