A ja powiem wam...
Tak lekko swobodnie wiatr stąpa po
niebie
przekrzywiony filuternie kapelusz ma
wiatrem podszytą lichą kapotę
i na fujarce coś sobie gra...
Tłucze się lasem w zieleni chaszcze
wpadając faun
zmierzwione kudły plącze mu wiatr
wzrok bazyliszka,skacze jak pliszka
księżyc rogiem trąca w takt...
A na łące nad strumieniem
siadła nimfa -leśny figiel
i na fauna czeka tam...
Komentarze (1)
ładnie napisany wiersz bardzo rozmarzony... można się
zaczytać... pozdrawiam