a ja róże lubię najmniej
...z archiwum...
... a ja róże lubię najmniej ...
najmniej piękna w nich odnajdę,
gdy dostanę takie róże ...
Może było w nich za dużo..
... bólu ...
... w tych bukietach róż,
tych pąsowych danych tuż...
po tym jak mnie kolcem róży
delikatnie najpierw wkurzył,
po tym jak milczeniem
karał,
śledził, krzyczał,
potem zdradzał.
Więc, za dużo było róż
i nie lubię róży już.
autor
joanbielsko
Dodano: 2008-04-06 00:15:04
Ten wiersz przeczytano 2375 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
dużo sób w komentarzach skupiło się na "obronie" róż,
tymczasem uważam, że powinno sie je tu razczej
postrzegać bardziej symbolicznie, niż dosłownie. Poza
tym ten wiersz bardzo mi przypomina wiersz
Szymborskiej "pierwsza miłosć", w którym to autorka
polemizuje z mitem pierwszej milosci, jakoby była
najpiękniejsza, i ta samy Ty tutaj polemizujesz z
mitem róży jako symbolu miłości.. gratuluję, wiersz z
wyzszej półki
GDY dostane takie roze, nie JAK.
Wielokropki, nie znam sie na nich.
One stwarzaja tu taki watek rwany, jakby forme
zrywanej rozmowy pomiedzy plotkarkami, i nie
przeszkadzaja mi
Poza powyzszymi uwagami wiersz jest moim zdaniem
bardzo udany,
wiesz , soki , ale po przeczytaniu tego wiersza chyba
też przestanę je lubic, za dużo róży w różach za mało
wyrazu...sorki nie tym razem
Wiersz może i ma coś w sobie, ale brakuje mu wyrazu.
Po co te wielokropki? Przez wielokropki tracą sens
łączenia w wersach brak przejrzystości w wymowie.
Powtórzenia, które pokazują ubogość słownictwa w
przekazie wiersza. Te rymy, są tak, jakby na siłę
tworzone. To jest tylko moje odczucie i komentarz do
wiersza. Podoba mi się styl, w który używasz w pisaniu
i dobre pomysły, ale ten utwór nie zasługuje na top w
beju.
Miłość? Droga do niej daleka, poprzez wiosenny wiatr,
wzburzone rzeki rozkwitły kwiat dany nieszczerze. Ja
Ci dziś wierzę…Miłość jak ptak któremu ktoś
przestrzelił skrzydło, zasłonił światło i słońca brak.
A kwiaty róży leżą w śmietniku zamiast zapłonąć w
serca świeczniku…czasem jest tak, ale nie
stale…pamiętaj dalej należy wierzyć w siłę
swych marzeń ...Róża zawsze przeczeka mróz...i
wszystko co chce ją zabić....
Sprawnie posługujesz się metaforą i porównaniami.
Iskra ironii dodaju wierszowi uroku :)
Z tego samego powodu nie lubię już róż, choć co biedne
kwiaty winne temu, że tak niemądrze darowane ;)
Ja uwielbiam roze,te pąsowe szczególnie,ale teraz
kiedy dostanę zawsze bede miec w pamieci Twoj
wiersz,takich wierszy sie nie zapomnia.
róża kłując zadaje niestety rany pomimo iż jest
symbolem miłości...ale to właśnie miłość jest kolcem
róży bo boli..
Wymowny wiersz - został ból, jak róże, których kolce
ranią... Ciekawie napisane...
i takie są uczucia co w sercu zapadają na długo,
zdrady - przeprosiny, nie dziwię jeśli kojarzą się Ci
się ze złymi wspomnieniami.
Zgadzam sie z tym co napisal Iron ,w tresci wiersza
zawarty jest bol, a roze tylko przypominaja.Kazdy z
nas w zwiazku z czyms czegos sie boi czy czegos nie
lubi.
takie inne"spojrzenie" na róże, które zawsze przecież
w tych wszystkich rymowankach mają wręcz odwrotną niż
u Ciebie symbolikę - więc takie roże, jak w tym
wierszu są - po 1sze:nietuzinkowe, po 2gie:poruszające
i po 3cie: pozostawiają w pamięci czytelnika trwały
ślad (w przeciwieństwie do "stereotypowych" róż) ^_^
intrygujące podejście do tematu. jak najbardziej za:)
ciekawy i przyjemny w czytaniu.
Tak mogę powiedzieć w dzisiejszym dniu tego co
czuję.Opisałaś to tak dokładnie jak trzeba:)