Ja, szara mysz
Ja, szara mysz
z posród tłumu ludu,
ja, to znaczy kto?
wobec tego szumu,
Cichy,
zero w nim orginalności,
przebojowość, prezentacja,
to nie jest moja,
silna stroną,
Zastanawiać może jedno,
co jest moim dziś atutem,
ta leniwość,
obojętność,
czy brzydota, czy paskudztwo?
Nie pokaże się,
w zieleni,
Nie zaśpiewam,
jak Jeleni,
nie wystąpie dzis z szeregu,
Nie udaje, nie gram,
nie wywyzszam,
nie ma z czego,
taki wymiar,
Prosty człowiek,
tak to ja,
nie zauważysz we mnie nic,
czasem wzbudze w was zdziwnie,
czasem tylko rykne śmiechem,
lecz to chwila zapomnienia,
szybko wracam do wcielenia,
ktore zawsze było takie,
szare bure,
byle jakie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.