a ja tam idę w blaskach
wciąż u nas jesień złota
wesoło tryska słońcem
już drugi miesiąc woła
babiego lata głosem
na grzybobranie leśne
w mgielne promyków błyski
w zalotnych spotkań drżenie
co miłość ciepłem syci
i słychać pieśni ciche
łagodne niczym flety
wiatrem wzbudzone licznie
przez śpiewające krzewy
już dywan coraz grubszy
a jaki rozgadany
po ścieżkach wciąż bajdurzy
że z brązów i że sławny
pajączki już przestały
swe nici wieszać wszędzie
schowały się gdzieś w szpary
bo ciepło w końcu pęknie
a ja tam idę w blaskach
korzystam z piękna świata
bo w tych jesiennych barwach
mój umysł się zatraca
2011-10-25
Komentarze (31)
Pięknie:)