ja tam Ty tu....
znowu mogę pisać....rudasie Ty.....
trzepotem rzęs i tym spojrzeniem
przywitałaś mnie tak właśnie
ja ucieszyłem się szalenie
niech mnie cholera jasna trzaśnie!
nich mnie potrząśnie bom z sił już opadł
tu zawieszając się szalenie?
cudowny dreszcz mnie znowu dopadł
i w tej materii się nie zmienię!
żałuję już tylko mój rudy motylu
że pewnych tych wrażeń nie mogłem Ci dać
tych wrażeń i myśli i nawet chwil tylu
i przez to spokojnie nie mogłem tam spać
myślami tu byłem bo tak pewnie chciałem
po co to pisać - zresztą Ty wiesz...
a do naszego miasta "zjechałem"
i znów się spotkamy... chcę bardzo - Ty
też???
uwielbiam ten kolor człowieka.......jest jak te wiersze...
Komentarze (7)
najważniejsza jest miłość....ta
prawdziwa...jedyna...którą widać w każdym słowie....
Wiersz ma to coś wiec plus.
Tak wlaśnie powinno być,bo w zyciu liczy się miłość
wtedy świat jest piękniejszy.
Urzekasz wierszami...dostrzegasz motyle...kochasz
pięknie...Pozdrawiam ciepło i wyjątkowo!
Rzeczywiście w każdym słowie się czuje. A te słowa,
jak czytam Twoje wiersze, wylewają się... nie jak
rzeka, lecz... dynamiczną kaskadą. :)
Świetny wiersz, kochasz, kochasz, kochasz... i czuć tu
w każdym słowie, wiersz emanuje ciepłem. I ja Cię
cieplutko pozdrawiam :)
Miłość jest najwyższą siłą wszechświata- to ona
wprawia w ruch gwiazdy... i Ty o tym dobrze wiesz
bardzo ładny wiersz:)