ja tobie ty mnie
przyprowadzę na brzeg
wszystkie słowa spod przysięgi
latami do na zawsze zbierane
za to jeszcze raz
gdy słońce zawiśnie nad wydmami
w bałwany spienione fale
wyrzucisz z rozpuszczonej dali
nieprzebraną nadzieją
na zapamiętania
gdy się przesypię
zaklniesz
kamieniem przy tobie zostanę
po dokochanie
12/17/21
autor




Alina1948




Dodano: 2021-01-24 11:27:30
Ten wiersz przeczytano 313 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
mogę tylko powiedzieć: wyborna poezja,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo na tak+
Pozdrawiam.
Przepiękna prawdziwa melancholijna poezja... dziękuję
że mogłam dziś u Ciebie pobyć Alinko, że mogłam
nakarmić duszę... życzę Ci zdrowia i sił, nadziei i
wiary i czego tylko chcesz. Z przytuleniem :*
Kamień zazwyczaj był synonimem nieczułości. ("Zimny
jak głaz", "Kamienne serce" itp.) U Ciebie kamień jest
synonimem wierności. Zaskakujesz.
Pięknie.. chcę się czytać takie wiersze... Pozdrawiam
serdecznie
Powtórzę za poprzednimi zachwytami... piękna
melancholia. :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Wzrusza...
Pozdrawiam serdecznie...
Perełka. Ściska gardło. Najcieplej pozdrawiam.
Apoteoza życia i śmierci ubrana w fale i morski piasek
- nasze życia się przesypują. Czasem tylko targane
żywiołem sztormów, a czasem w spokojach zachodów
słońc.
Marzy mi się Alino, by móc usiąść na klifie, i patrząc
na morskie błękity, słuchać Twoich wierszy.
Przesyłam moc serdeczności.
Ale cudowna melancholia.
Śliczne wersy....
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna melancholia, a ostatnie wersy to wisienka na
torcie, nawet jeśli gorzka...
Pozdrawiam ciepełkowo, Alinko :)
Witaj, Alinko :-)
Wiemy, jak to jest. Gdy nieukojona dusza rozpływa się
w melancholii...
Ale Ty potrafisz, żyjąc w huraganie, nasłuchiwać
siebie. I innych. Stąd takie niesamowite Wiersze. I ze
snu, który nie rozpieszcza...
Cztery ostatnie wersy...
Cierpimy dużo i szczerze, a jutro i tak jest zapisane,
może tyle.
Pozdrawiam ciepło, Alinko :-) Mg!
Piękna melancholia.
Pozdrawiam, Alinko.