JA I TY! DLACZEGO NIE MY?
Kocham Cię Mateuszku...
Łzy,
Smutek,
Stracone dni,
Nad życiem mym chmury zawisły
I choć małe lampki nadziei rozbłysły,
Teraz marzenia i złudzenia jak bańka
mydlana prysły.
Kiedy jesteś obok boję się co będzie, gdy
zaraz odejdziesz.
Przez ciemny korytarz piwnicy
przejdziesz,
Po schodach wejdziesz,
A mi zostanie pytanie:
Czy jeszcze kiedyś będziesz?
Siedzę, modlę się, proszę Boga o litość,
Lecz na wyświetlaczu telefonu nicość.
Dzwonię - Ty odbierasz,
Mówisz, że się spotkamy,
Ale niestety dogodnego miejsca nie mamy.
Czuję wtedy, że stoję u nieszczęścia
bramy.
Ile razy słyszałam "nie wiem"?
Z Twych ust pada to codziennie.
Nie wiesz kiedy się spotkamy...
Nie wiesz gdzie...
Jeśli nie wiesz może zapytaj mamy?!
Kiedy w końcu się spotkamy,
Rozbieramy...
Myślę sobie... Po co?
Jaki to ma sens?
I tak nigdy nie będzie słowa "MY"!
Wiem, że już na zawsze pozostanie: "JA" i
"TY"!
Dlaczego tak jest, powiesz mi?!
Tylko Ty...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.