Ja wam niczego nie zabraniam
A kiedy od nas ktoś odchodzi,
Umiera, lub w wypadku ginie.
To wówczas, o co w sumie chodzi,
Jak informacja nam przypłynie.
A kiedy ktoś chce decydować,
Wybiera za nas demokrację.
To wówczas gdzie jest nasza głowa,
Czy już znalazła swoją spację.
A kiedy ktoś buduje słowa,
By nimi karmić nimi, i tumanić.
To czy się za osłonę chowa,
Jak mamy taka rację ganić.
Sądów wyrazić nie podołam,
Ni spotęgować słuszność zdania.
Chociaż o prawdę krzywda woła,
Ja wam niczego nie zabraniam…
Komentarze (8)
pewnie .. ale zawsze myślimy po...!! dobre
przemyślenia.
Coś w nim jest..prowokuje do przemysleń, przesłanie
zawoalowane.. Pomyślę więc...
W tytule na pewno J?
a może I, lub Ja?
To za osłoną się nie chowa - doszedł do momentu gdy
mogąc - nie musi
Pierwsza: umiera lub ginie - dla mnie to samo.
Czwarty wers - nie!
W drugiej druga połowa do przeróbki.
Czwarta:
...
Ani wyrazić słuszność racji
...
Choć mówią - nie ma tu demokracji
Takie tam myśli
Dobry... podoba mi się:)))
Popieram przekaz.
Nie chcę być egzekutorem, ale samo wpadło mi w oczy
w tytule Ja
i w wersie
By nimi karmić nimi, i tumanić.
Pomysłowy wiersz,pozdrawiam