Ja wciąż jestem, ty odeszłaś
Tyś nigdy z mego serca nie odeszła
Ty myślisz żeś zniknęła z moich dni
Twe każde słowo we mnie mieszka
Nie słyszę głosu a ono we mnie brzmi
Każdego dnia o bladym świcie
Na firmamencie nieba słowa ślę
Maluję sercem obraz , tyś w błękicie
Moje uczucie przez niebo ku tobie mknie
Z bojaźnią prawie strachem oczy wnoszę
Na ekran monitora, tam słów gąszcz
Sercem i tęsknotą moją proszę
Chociaż jedno słowo, na nie czekam wciąż
Bolesław
Komentarze (12)
Czasem i lata nie pozwolą usłyszeć oczekiwanego
słowa...na wieki usta zamilkły, na nic wtedy i
nadzieja...
pozdrawiam serdecznie
Ładna tęsknota
Przyjaciołom za obecność przy moim wierszom-pokłony z
zarumienionym zażenowanym uśmiechem. Dziękuję
wzruszyliście mnie, jest to sympatyczne i cieszy
serce.
Witaj Bolesławie mój przyjacielu
swoimi słowami w wierszu dotykasz duszy a z oczu
popłynęły łzy
pomilczę bo....
pozdrawiam
Wzruszający, smutny tekst
Pozdrawiam Bolesławie:-)
tęskne i czułe słowa
pierwsza strofa - śliczna
Wiersz pełen smutku.
na błękicie jest polana
dwa obłoki to hosanna
jeden chłopak, drugi panna
pozdrawiam
Czytelna tęsknota. Miłego dnia:)
piekny steskniony bardzo wiersz. Chwyta za serca
pozdrawiam:)
Wzruszyłeś...
:)
Pozdrawiam serdecznie!
ująłeś mnie Bolesławie tymi wciąż mieszkającymi
słowami