Ja, zagubiony wędrowiec
Ja zagubiony wędrowiec
niosący płomień żywota
stoję w łunie światła
gdzieś nieopodal szemrzącej rzeki
i oplatam twoje czoło
koroną z kwiatów
Nasze serca biją mocno
Nasze twarze jaśnieją
wokół unosi się woń fiołków i bzów
i delikatny mżący deszcz
otulający nasze powieki
Twoje jasne loki
opadają na gołe ramiona
czuję twój ciepły dotyk na skórze
Czuję twój oddech i
kosztuję twych warg
Komentarze (5)
Zagubiony odnalazł się... Pozdrawiam :))
ciepły romantyczny ...bardzo ładny wiersz :-)
pozdrawiam
piekny wiersz o milosci pozdrawiam :)
pięknie o miłości, pozdrawiam
To piękny, zmysłowy pean o miłości. Cudownie piszesz,
rozmarzyłam się, a tu świt przede mną, no może,,,za
chwilkę:) Miłych snów życzę.