Ją zawsze będę kochał
Jak bez niej żyć..
Moja pani..po płatkach róż stąpać
będzie..
Moja Pani..z nieba pełnego gwiazd
przybędzie
Moja pani..nad chmury mnie wzniesie..
i szczęście..i radość..i przyszłość piękną
słodką mi przyniesie..
Moja Pani..najlepsza jaką znam
Bo tylko ją mam , tylko ją chcę mieć na
całym świecie, zaraz się dowiecie - jak
burzę ognia namiętności wzniecie...
Rozpostrzegnie swoje skrzydła..
Wy powiecie.. co to..?
Czy to ma miłość do Niej tak leci
wysoko?
Tak poznałem ją.. wiem to.. na zawsze z
jedną..
To jest życia sedno..by mieć wartości..
Piękno..na zawsze wrasta w moją duszę
Dla Niej najlepszej żywioły, niebo, piekło,
czyściec i ziemię poruszę
Wezmę wdech.. raz.. dwa.. -nie licz do
dziesięciu
Kartka..papier moje myśli palcem drapię
By pisać przed ekran siadam lub za długopis
łapię..
Możesz wyśnić to co ja widzę teraz..
Gdy świat naokoło mnie powoli obumiera
Zostanę z Nią ja jeden a wokoło nicość
To jak siedem cudów świata, mógłbym
przysiąc..
Cennych jak dla bezdomnego nowy tysiąc..
Moja pani..po płatkach róż stąpać
będzie..
Moja Pani..z nieba pełnego gwiazd
przybędzie
Moja pani..nad chmury mnie wzniesie..
i szczęście..i radość..i przyszłość piękną
słodką mi przyniesie..
Wyobraź sobie czym ona jest dla mnie
żeby to pojąć musiałbyś nie leżeć na dnie
swej regresji bagna nie mieć za standard
obecności diabła w tym co dać mam..
Tobie.. jako braci widzieć wszystkich tych
Co uważasz za najbardziej Tobie
bliskich..
Kochać ją jak ja..
Chciałbyś na niej tylko ubić zyski..?
Zanurzyć się nie w niej lecz w
mamonie..?
To zginie twa miłość do niej
W otchłani..by ranić samego ciebie..
Lepiej zamilcz..zanim..
Zranisz Ją choćby słowami..
Moja pani..po płatkach róż stąpać
będzie..
Moja Pani..z nieba pełnego gwiazd
przybędzie
Moja pani..nad chmury mnie wzniesie..
i szczęście..i radość..i przyszłość piękną
słodką mi przyniesie..
Nie dasz rady spojrzeć tak jak ja na nią
W oczach tej pięknej ujrzeć, że głębię
jej
Zamieszkuje prawdziwy anioł
Poprowadzi Cię za rękę
W zamian za duszę twą dając
Poczucie nad świata władzy a ty byś chciał
przystanąć..?
Chcę iść za nią, poruszyć zmysły,
Poznając jak to jest tą jedną mieć bo..
Zawsze setną odpalając płytę,
Blednąc na widok tej co czuję duszą serio
Czuję jest na pewno gdzieś tam jej dom
W którym słychać ten głos
Tętno bije prędko
Zbliżam się do miejsca tego..
Puntu bezzwrotnego..
To nie brednią jest bo..sedno..
To.. by mieć wartości..
Tak jak ja..
Móc zaznać prawdziwej
Do prawdziwej muzyki miłości..tak..
Słuchaj pozwól duszy żyć..
Komentarze (1)
Miłość - ładnie. Pełny uczuć wiersz, mimo, że długi
lecz wartościowy. :)