Jabłeczny protest song
Na straganie przy Biedronce
spotkały się jabłka
pięknie pachnące.
Rozmawiają między sobą
chcą, by jeść je nałogowo
Byś człowieku mógł żyć zdrowo.
Delikates sobą się zachwyca
A lobo to jemu zarzuca
Pan macintosh wtrącił,
że kiedyś on tu rządził.
Głos zabrała antonówka
ta mądra główka
sadownicza weteranka
rosyjska rolnika utrzymanka.
Niespokojny dziś czas,
umowy z Rosją poszły w las.
Moskal jabłka nie kupuje
a dużo wódy chleje.
Jonatan z tych słów obśmiała się
w Ameryce kupę lat siedziała.
I słodkie oczy robi
bo , wie ze Putin Obamie nie podskoczy.
Na straganie przy Biedronce
spotkały się jabłka gadające.
Gadu gadu, gadu gadu
już nie wrócą do sadu.
Komentarze (3)
Bardzo przyjemny Twój protest, JAKGREGOR:) Czas się
zabrać za jabłka, co prawda to prawda, trzeba ratować
naszych rolników, zatem szarlotki, kompoty i inne
przetwory, oby tylko jak najwięcej jabłek
poszło:)Pozdrawiam ciepło
ciekawe rozmowy toczą się pod sklepem ....gadające
jabłka - fajnie :-)
pozdrawiam
Refleksja di zjedzenia:-) :-) :-) . Miłego:-)