Jabłko
... żebyś ....
Położyłem jabłko na stolę
obrałemjego niedojrzałą skórkę
pokroiłem na części dokładnie
usunąłem pestki zbędne
Niby słodko niby przyjemnie
kwaskowaty niedosyt , zgorszenie
pieszczące delikatnie podniebienie
wyrywając żeby życia bezzwłocznie
kiedyś ... wybaczyła ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.