JABŁKO KONTRA PESTKI
Ciemookie pestki
Z szyderczym śmiechem
Wgryzają się w twardą skórkę
Jabłka
Przedostają się na zewnętrzną strone
Liścia
By przypatrzeć się
Jak umiera ich
Nosiciel
Z ktorego wypływa ostatnia kropla...
Zdradlwiego miąższu
A teraz są na gałęzi
Aby później zjednać się z ziemią
Dając początek
kolejnemu złu
-lecz jabłko było sprytniejsze
I przeczuło zdradę
Więc dojrzalo nad jeziorem
Głupie pestki
Dały się ponieść wodzie
Gdzie???
Być może tam
Gdzie zdradliwa kropla
Miąższu
Przygotowała zasadzkę
-czyżby to wszystko było zaplanowane?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.