Jadąc koleją podmiejską...
Szukano kata (Maciejowski* nie żyje)
Sytuacja patowa - cóż począć…
- Wnieść apelację
- Po co…?
Straceniec sam wykona wyrok
- to się nazywa oszczędność
Pełen zwis po kosztach produkcji
droga pani Szymborska
Excudit
lonsdaleit
2004 (styczeń może luty)
* Maciejowski Stefan - vel Alfred Kalt
vel Alfred Kaltbaum - główny wykonawca
wyroków
śmierci wydanych przez sądy powszechne
na przełomie trzeciej i czwartej dekady
XX wieku w Polsce. Wspomina o nim
Grzesiuk
w "Balu na Gnojnej": "A kat
Maciejewski,
tam pod szubienicą na Antosia czeka
już".
Powiesił około stu osób, zwolniony
ze"służby"
w roku 1932 cyt."a to ze względu na
opilstwo,
któremu kat podlegał" donosił Goniec
Częstochowski 29 września 1932 roku.
W roku 1936, Maciejowski wiesza się w
parku,
na nieszczęście odratowany przez
przypadkowych
przechodniów. Dalsze jego losy nieznane.
Kim był ten osobnik wyjaśniam jedynie
dla porządku. W żadnej, choć
najmniejszej
głosce - wiersz nie wychwala tej
kanalii(!)
janias - zapewniam, (!)że są. Choć
przyznaję,
utwór nie jest latarnią wskazującą
drogę.
Wybacz...
00:01 Sobota, 12 marca 2011 -
Komentarze (2)
szukam zamiennych nie ma
Zwis po kosztach własnych, bieda dopada .