Jajko (drabble)
wiosną przyroda budzi się do życia... ;)
– Mamusiu, a małe kurki skąd są? –
Chłopczyk przysiadł i zaczął przypatrywać
się żółtym kuleczkom.
– Jak to skąd, Andrzejku? Z jajeczek. Od
kurek. – Mama przykucnęła obok malca. – W
mieście tego nie widziałeś. Widzisz te
skorupki? Kurczaczki właśnie z nich się
wykluły. Wiosną wszystko się rodzi.
– A kaczuszki też z jajek wyszły? – Zaczął
uważnie przypatrywać się skorupkom.
– Tak, synku.
– A gąski?
– I gąski też. Tylko jajeczka są troszkę
większe, bo gąski są większe od kurek.
– Aha…
Poszli dalej przez wieś. Na łące pasła się
klacz z małym źrebięciem.
– Mamusiu, mamusiu! – zakrzyknął malec. –
Ale to musiało być duże jajo, aby konik się
urodził!
Komentarze (10)
Lilo, to ze wspomnień mojej mamusi... ;)
Fajnie mieć takiego malucha:)
Oczywiście, że tak ;-) to my dorośli do wszystkiego
dorabiamy ideologię :-))) nie zawsze dobrą zresztą ;-)
Aniu, dzieci, zwłaszcza małe, czasem mają prostsze
spojrzenie na świat niż my, dorośli :)
Dzieci i ich postrzeganie świata ;-) fajny tekst
Zdzisiu :-)
Regiel, to prawda z tymi pytaniami.
Nawzajem - zdrowia i przetrwania :)
Alicjo, oczywiście. Ale tak malutkie, niewidzialne
jeszcze jajeczko, to nie na poziom pojęciowy
malutkiego dziecka. Ono musi widzieć :)
Każde stworzenie wyszło z jajka. Na początku była
komórka jajowa... Pozdrawiam@
Piękne są chwile kiedy maluszki zadają cudownie
brzmiące i niekończące się pytania.
Życzę zdrowia i sił dla przetrwania pandemii.
Sonato... i jak to wytłumaczyć dziecku? ;)
A człowiek z takiego małego jajeczka powstaje. :)