Jak z bajki
Niestety to tylko wyobraźnia. Zaopatrzeniowcy w niebie uważają, że wyczerpaliśmy swój przydział śniegu.
Lecą grube białe płaty, jakby stado
Białych gęsi, czy łabędzi siało pióra.
Siedzę w domu nad gorącą czekoladą,
Wzrokiem szukam białych ptaków w szarych
chmurach.
Jakoś cicho się zrobiło na ulicy,
Białą watą hałas został wygłuszony,
Na skuterze roznosiciel jedzie pizzy,
Jeden człowiek, co uniform ma czerwony.
Puch ogrody i chodniki nam zaścielił,
W oknie piękna, jak z obrazka, biała
zima,
Radio skrzeczy, ale trochę dżingelbelli
Bo ten nastrój półbajkowy chce utrzymać.
Już anioły wyfrunęły ponad miasto,
Gdzieś kolędy sobie śpiewa kilku ludzi,
A na skwerku z flaszką w ręku menel
zasnął.
Może jutro w lepszym świecie się obudzi.
Nawet Ninka, która czeka na klienta,
Pod latarnią drży i skrzypi kozakami,
Dziś wygląda jak z obrazka jakaś święta,
Lub przynajmniej, jak dziewczynka z
zapałkami.
Widzę wielkie sanie z świętym Mikołajem,
Obok niego jest na koźle jakieś dziecię.
Toż to Paweł od sąsiadów! Już poznaję.
Coś mi mówił, że zatrudnił się w
markecie...
Idzie wieczór, już ulica tonie w cieniu,
Więc latarnie rozbłyskują światłem
złotym.
Ja wciąż siedzę, patrzę w okno w
zachwyceniu,
Lecz wyjść z domu wcale nie mam dziś
ochoty.
Znów samotna noc mnie czeka. Przyjdź
kochana!
Wielkim ogniem to co tli się w sercu
zapal.
I będziemy przy kominku pić szampana,
Który skrzy się, jak śnieg świeży w świetle
latarń.
Komentarze (10)
sama nie przyjdzie;)
ładne rozmarzenie
:)
a u mnie plucha - trzeba by uruchomić wyobraźnię :)
Rozmarzyłeś pięknym wierszem.
Dobranoc Jastrz:))
Fajniście. I nastrojowo.
Pierwsza zwrotka ma niekonsekwencję w treści. Przy
grubych płatkach śniegu nie tylko nie widać szarych
chmur, ale niczego więcej.Poza tym dzikie gęsi lub
łabędzie nie sieją piór. Jakoś bym to zmienił.
Szampan raczej się perli niż skrzy. Jeśli wiersz miał
uprzyjemnić chwile nostalgii czy samotności - to się
udało. Pozdrawiam.
Fantastyczny klimat i każdy werset'
Pozdro:)
Świetny! Totalnie w moim klimacie, a piąta strofa jest
mą ulubion, choć całość to wspaniały utwór.
Jeżeli mogę mieć drobną uwagę - w pierwszych trzech
strofach przymiotnik biały, białych, białą pojawia
się, aż pięć razy. Może warto, by to jakoś
'przepracować'?
Co z kolei tyczy się limbo, o które pytałeś to tak jak
podejrzewasz miałem na myśli stan pewnego zawieszenia
gdzieś pomiędzy, w który czasami przez życie na
emigracji popadam.
Z pozdrowieniem
Świetny pomysł na wiersz, pozdrawiam serdecznie.
prawda ... jak z bajki ...super ...
Z takiej bajki, gdy już niezbyt w nie wierzymy. Z
klimatem.