Jak byc blizej Ciebie?
Dla malzenstw niesakramentalnych
To Ty powiedziales"'co Bog zlaczyl niech
czlowiek nie rozdziela''.
Kiedy mysle o tym serce sie rozdziera.
Bo co ma zrobic kobieta sama,
ktora nie wie od czego zaczac i czuje sie
oszukana?
Kiedy zostaje sama,porzucona,
pomimo swoich dzieci jest osamotniona.
I stara sie ze wszystkim radzic sobie
sama.
A w sercu tkwi wielka krwawiaca rana.
I pomimo prosb i modlitw nie moze
sprawic,
aby to wszystko odwrocic i naprawic.
Podaza przez zycie w osamotnieniu
i zaczyna marztc o czulym spojrzeniu.
O slowach milosci,
o chwilach czulosci.
I znajduje milosc ta jedyna,prawdziwa.
Dusze tak wspaniala i wrazliwa.
Teraz chca byc razem tak blisko Ciebie.
I chca cie przyjmowac w blogoslawionym
chlebie.
Ale dla nich sa juz drzwi zamkniete
i modla sie goraco,kieruja na Ciebie swe
oczy przejete.
I ciagle zadaja sobie pytanie
dlaczego nas odtracasz milosciwy Panie?
Komentarze (1)
Autor w wierszu podjal bardzo delikatny temat religii.
Ciekawie opisany w wierszu watek zlaczenia dwoch
kochajacych sie istot, zyjacych w niezgodzie z
zasadami religijnymi. Kilka drobnych uwag, a wiersz
moze byc naprawde b, dobry. Pierwsza, to uzylas w
wierszu za duzo razy slowo "sama" Sprobuj zastapic
innym.
W slowie "marzyc" przeoczenie literowe.