Jak chłop wstanie lewą nogą

no brawo .brawo .. świetnie to napisałaś... lepiej nie
mozna ..super..pozdrawiam))

Niesamowity!!!!
Uwielbiam mowę śląską więc czytałam jednym tchem.
Brawo Angelo.
Chyba nie Merkel?:)))))

Tegu sie podrobic nie da, czy to prawa czy to lewa...
Andzi nie przegodosz w gwarze, choćbyś z Maćkiem był w
parze, Andzia godo i rechocze, wydanie
blondynki-robocze. Zrzyńdzi z rana, drze z wieczora,
każdo dla niej dobro pora, ale dobre to kobiecisko,
choć mo nie wyparzone pysko. Wystarczy pod pierzyna
skok, obie nogi idą w bok, ani lewo, ani prawa, nie
potrzebno, gdy zabawa, przednio, zadnio i od boka,
Andzia już w radochy skoka:-). Angela Twoje rymowanki,
zwalaja mnie z nóg, ten dobór naszej pieknej, choć dla
cudzoziemców niezrozumiałej gwary, dodaje mu swojskich
klimatów. To ma swój urok:-)

jestem pod wrażeniem, jest mi bardzo miło, że mój
komentarz został zauważony a jednocześnie przyczynił
się do rozwoju Twojej weny, a ponadto gratuluje
wspaniałego poczucia humoru i nietuzinkowej
umiejętności posługiwania się gwarą, przy tym wierszu
bije pokłony czołem do samej ziemi

Obydwa to śliczności...ale lepiej jak baba lewą nogą
wstaje:))

..Dziołcho miło, pomyśl sobie
to Ci powiem, co Ci godom;
niech chłop ciągle śpi na Tobie
bedzie wstawoł prawą nogą.....

ha ha, i odpowiedź na sto dwa!

Samo życie- najpierw narzyko, potym, jak popije-
przeproszo! I bydź tu mądry człowieku.. Zgrabnie i a
humorem!

świetnie po prostu cudeńko ..:)))