Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jak ci pomóc

Wracam do domu w środę wieczorem
moja Kochana z biednym humorem.
Bolą ją kości i w stawach rypie
dała się chyba chorobie – grypie.

Kaszel ją męczy i boli głowa
chyba nie minie jej ta choroba.
Szkoda mi żony i żal mi patrzeć
jaką ją maścią mogę dziś natrzeć?

Czym natrzeć plecy? Jaki lek podać?
Żeby przestała w końcu chorować.
Bańki postawić, może pomogą?
Niech rusza ręką, niech rusza głową.

Oddaję z siebie serce i duszę.
Bo; lubię jak w kuchni pięknie się rusza.
Kiedy jest zdrowa siły posiada
ja jestem syty i mnie nie biada.

Mam jedną żonę i Kocham szczerze.
Czemu choroba ją — nie mnie bierze.
Ja chłop nie baba wytrzymam więcej
i zdrowia życzę Jej jak najwięcej.

Dodano: 2013-07-13 19:54:39
Ten wiersz przeczytano 1248 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Zdrowie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

ZOLEANDER ZOLEANDER

Pozazdrościć Takiego męża! Szacuneczek :))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

No co ta choroba potrafi z nami zrobić,powalić
najsilniejszego.Nie dać się i stawiać bańki,najlepszy
sposób mojej babci i wyrzucić wszystkie poty,do
sąsiada,gdzieś za płoty.
Pozdrawiam.

MEG MEG

Ciepły wiersz dla żony, tyle troski i uczucia w nim..
I ja życzę jej zdrówka:)
Pozdrawiam:)

Roma Roma

Ja też życzę zdrowia, dla Zony. Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »