Jak cie nie kochac zycie?
Juz lata czarowne lany
wychodza nam na spotkanie,
w zlocistym rzepaku granie,
cykaniem swierszczy bajanie.
Cieplem swej dobrej slodyczy
otula slonce nam ziemie,
a ile jeszcze rozkoszy
w jego promieniach drzemie?
Na skraju lasu,nad rzeka
przezrocza niebios odbite,
jak w dobrym zwierciadle czasu
teczowe marzenia ukryte.
I rzeskosc powietrza nad ranem
ekran dziwacznych marzen,
ni sen to ani jawa
w przecudnym splocie zdarzen.
O porze lata zawsze
tak lekko mi na duszy,
przefrunac nad te laka
pelna jaskrawych wzruszen.
Dlatego,ze codziennie
tak mnie dobrocia radujesz
kocham cie zycie nad zycie,
bo przebudzenie darujesz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.