JAK CZARNY KOT PRZYNOSZĘ PECHA
Samotność dławi
najbardziej twardych wojowników
Drzwi do szczęścia zamknęłam
kluczem prawdy
Wszystko jest szare
jak moje życie
Wspomnienia malowane
pędzlem zdrady
Opuszczona błądze ulicami rozpaczy
jak czarny kot
przynoszę pecha
Jestem i mnie nie ma
balansuje nad przepaścią
Życie mała pozytywka
kręci się wokół tarczy
szczęścia i nieszczęścia
Bardzo dziękuję za krytyke Komene, tym razem jest nawet miła przekazana w sposób fajny.Nie wiem czy uda mi się pisanie...ale? Wydałam nawet wiersz w Angorze przeszłam ostrego krytyka.
Komentarze (6)
Witam ! bardzo prawdziwy i rzeczywiście zimny wiersz
...
Opuszczona błądze ulicami rozpaczy
jak czarny kot
przynoszę pecha---naprawdę porusza--daje plusa i
zapraszam do przeczytania moich wierszy
uwagi techniczne: środki stylistyczne wyświechtane , a
nie jak napisała franci "dobre" - "klucz prawdy",
"pędzlem zdrady","błądze ulicami rozpaczy".
natomiast zaczynasz stosować zdania, a nie
telegraficzne rozsypanki - czyli jesteś w stanie coć
zmienić w swoim pisaniu;
tu błąd rzeczowy:"Życie mała pozytywka
kręci się wokół tarczy" - to tak jakbyś napisała, że
Słońce krąży dookoła Ziemi.
Elementem obrotowym pozytywki jest tarcza albo bęben.
Czyli - tarcza się kręci "w poztywce", a nie
"pozytywka wokół tarczy". Przenośnie i porównania w
poezji mają sens i granice.
Od tytułu, aż po ostatni wers, wszystko naładowane
goryczą i smutkiem. Wiernie oddałaś ten stan. Dobr
wiersz.
dobry wiersz, dobre matafory i Ty jesteś w nim
prawdziwa.Życie to huśtawka nastrojów, ale wszystko
jest przemijaniem
i to złe też przeminie.
Samotność potrafi przytłoczyć. Ciekawie nakreśliłaś
temat. Ostatnia zwrotka (bardzo podoba mi się) daje
nadzieję, że szczęście pokaże się jednak na tarczy
życia.
Chyba odnalazłam kawatek siebie (ale maniuni) w Twoich
słowach...