Jak długo?
Jak długo można udawać szczęście, jak długo można ukrywać ból? Jak długo chować urazę i przez zwyciężać chłód? Jak długo można mówić że jest"ok"? Jak długo można nie ronić łez? Ja nie mam już siły...Co dzień budzić się o świcie z nową nadzieją na życie, z promiennym uśmiechem i radą dla wszystkich.... szukam pomocy, daje znaki, krzyczę lecz nikt nie widzi...
autor
aniołek8609
Dodano: 2011-03-11 09:33:52
Ten wiersz przeczytano 572 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
zapis jest nieciekawy no i to przez zwyciężanie jak
dla mnie brzmi:( ale myśl dobra
Wkradł się błąd /przez zwyciężać/ chyba że to celowe.
Trzymaj się idzie wiosna. Będzie lepiej. Zadbaj o to.
Pozdrawiam.
wiersz niesie uczucia, a z nimi niesie się nadzieja że
może jednak kiedyś coś się zmieni... nie zmieni się
dopóki nie otworzysz serca na innych i nie powiesz
wprost że jest źle, czegoś ci brak.. pamiętaj że wbrew
poglądom nadzieję warto zawsze mieć!! Odwagi!! będzie
dobrze:)
Też kiedyś krzyczałem, ale był to krzyk duszy
zamkniętej w czterech ścianach! Trzeba odważniej!
Pozdrawiam!
Jak długo wszystko zależy od psychiki ja już tak
ciągne 23 lata ale czasami myślę, że niedługo sfiksuję
hmmm ogólnie budowa jakoś nie tak, ale ja też muszę
popracować nad budowa własnych wierszy:)...Jak długo?-
właśnie! Obok sami ignoranci?! Czuć tą melancholię,
smutek, przygnębienie wspomnieniami; zostawiam + i
Pozdrawiam.