Jak dlugo jeszcze?
czasami sa takie wirtualne namietnosci. Trwaja latami, a skutek marny
Ile lat mnie będziesz zwodzil?
Ile o miłości mowil?
Ile nocy spal samotnie
Ile śniadań w pojedynke
i obiadow jadl beze mnie?
Moze wreszcie się to skonczy
i poprosisz mnie o reke_
Czas ucieka a ja rok nastepny czekam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.