Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jak drzwi do lasu / PROZA



Wskoczyłam właśnie do szafy i wyciągnęłam spodnie, spódnice, sukienki, które czekały na wiosnę.
Nie! Nie przez próżność, ale aby sprawdzić, czy przypadkiem nie schudłam, bo jakoś facjata mi się wyciągnęła, a w każdym razie tak mi się wydawało.

Cóż, odwagi mi nie brakuje, aby wejść na wagę, ale wagi nie posiadam, więc wskoczyłam w te fatałaszki, obecnie przydatne jak przysłowiowe "drzwi do lasu".

Nie schudłam, nie utyłam, a jeno twarz mi przybrała na pociągłości. Bo ani gości, ani w gości, ani nic... Został "telefon do przyjaciela", albo do lekarza i wycieczki po chleb do pobliskiego sklepiku. A w domu dresowo-szlafrokowa stylizacja, najnowszy krzyk mody izolacyjnej. Za to do sklepu... i można, i mus! Oryginalna maska w grochy i stylowe niebieskie rękawiczki! Łał!
Nie myślcie, że mam coś przeciw temu - takie obyczaje, jakie czasy, więc zero marudzenia, że usta nie umalowane, pazury nie zrobione i włosy w artystycznym nieładzie.

Ale skąd ta pociągłość rysów? Pewnie dlatego, że "drzwi do lasu" nabrały nowego znaczenia. Zawarły się nagle przed nosem, choć w naszym "Jednaczewiaku"* i tak tylko wiatr hulał ostatnio i ptaki ćwierkały, a teraz... jeno "wilki jakieś", jak w komedii pt.: "Nic śmiesznego".

W parku, który do niedawna świecił pustkami i tylko wrony krakały, nadal zapewne kraczą, ale "nie rozdziobią" przez nowe drzwi, do których nie mam wytrycha.

Idę więc zaraz do sklepu. Trzeba to jakoś przetrwać, zatem - po chleb! Nikt nie zauważy, że gęba pod maseczką nieco się wyciąga, bo zwyczajnie - szczęka czasami opada.





* Jednaczewiak - Las Jednaczewski

autor

grusz-ela

Dodano: 2020-04-04 15:20:36
Ten wiersz przeczytano 711 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (14)

grusz-ela grusz-ela

Dziękuję za czytania i komentarze.
Zdrowia życzę :)

BordoBlues BordoBlues

Kobieta, o pardon Dama, w każdej sytuacji stara się
atrakcyjnie wyglądać. Trochę dla innych, ale bardziej
dla siebie.

Jeszcze będzie przepięknie,
Jeszcze będzie normalnie -
jak śpiewał Tomek Lipiński

Ślę uśmiechy Eluś :):)

MariuszG MariuszG

Lekka, swobodna proza, przez którą przebiegłem
czekając na jeszcze.
Pozdrawiam

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Świetna proza, przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam Elu :)

karmarg karmarg

Przetrwamy... musimy trzymać się zasad nosić maseczki
itp. - dzisiaj tak ubrana maszerowałam po chleb lacz
nie wszyscy przestrzegają tych zasad ...
pozdrawiam serdecznie:-)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj Elżbieto
Nie wchodź do lasu Dziewczyno, bo tam grasują...
myśliwi i mordują zwierzaki, a krew to ich żywioł. Tak
mogłaby zaczynać się bajka, ale niestety to jest
rzeczywistość. Wielcy panowie z wyższych sfer mają
bowiem patent na zabijanie, nawet w czasie pandemii.
Fajna ta Twoja proza, czytam z przyjemnością.
Pozdrowienia

grusz-ela grusz-ela

Okoń, miłego i zdrowego dnia.

grusz-ela grusz-ela

Oby, Sisy, bo powariujemy w 4 ścianach.
Zdróweczka.

Okoń Okoń

Wypady do sklepu niebezpieczne jak wypady na metę za
PRLu. Też można było wpaść w zastawione sidła. Podoba
mi się ta Twoja proza życia.
Miłego dnia życzę

sisy89 sisy89

No niestety, teraz tylko szybkie wypady do sklepu z
maseczkami, rekawiczkami etc.
Smutna to perspektywa ale miejmy nadzieję, że nie
potrwa długo.
Pozdrawiam :)

grusz-ela grusz-ela

Broniu, żal mi tego lasu i parku. Dotąd chodziłam tam
pospacerować, ludzi zero. Na ulicy natomiast ludzi
mijam w drodze do sklepu i apteki itp...
Pozdrawiam, Broniu. Zdrowia!

grusz-ela grusz-ela

Ja sobie sama uszyłam, z filtrem z worka do odkurzacza
- ponoć to bardzo dobry filtr. Jest wielorazowa,
odkażam ją zalewając ukropem. Dokupiłam też 2 gotowe
na wszelki wypadek na zmianę.
Gdy patrzę na ekspedientki w sklepach, które masę osób
muszą obsługiwać, narażając się na cudze oddechy,
kichnięcia, prychnięcia, uważam, że nakaz ich noszenia
powinien być wprowadzony.
Lekarze w maseczkach w przychodniach nie przyjmują,
tylko na tel, a one biedne, na pierwszej linii frontu.

Pozdrawiam.

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Tak Eluniu, kurtyna a przed nosem zapadła. La dobra
rzecz. Mieliśmy z synem jechać na "katycz",na północ
Kanady, ale "Policeja" mówi stop. Nie wolno i do lasu
też nie. Tylko siedzieć w domku. Mam obszerny balkon,
to jeszcze mogę nos wystawić. Pozdrawiam serdecznie w
tej trudnej sytuacji.

krzemanka krzemanka

Fajnie piszesz na aktualny temat.
Maski jeszcze nie mam, ale zdobędę, bo czuję, że
wkrótce będą obowiązkowe.
Pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »