Jak dwa nieszczęścia
smutne życie niechcianych ...
Na podwórzu późną porą
Pośród miasta wielkich bloków
Stało dziecko w letniej kurtce
Z pajdą chlebka i psem z boku
Chłopczyk ten był dosyć chudy
Dłubał po kruszynie chleba
Większą część oddał pieskowi
Który wcale pana nie ma
On poczeka jeszcze trochę
W końcu go zawoła mama
A kundelek tu pod blokiem
Będzie skomlał aż do rana
Dobrze, że nam dała pani
Tę pajdę pysznego chleba
Za to, że jest taka dobra
Na pewno pójdzie do nieba
Kiedyż ten pan pójdzie wreszcie
Ciągle sobie czegoś życzy
Na mnie stale bękart woła
I na mamę wiecznie krzyczy
Nic ze sobą nie przynosi
A wyżera, co my mamy
Pewnie nic już nie zostanie
Z tego placka ze śliwkami
Już niektóre gasną światła
I tak cicho się zrobiło
Tylko psisko coraz bliżej
W chłopca pyszczek swój wtuliło
Wreszcie wyszedł, chwiejnym krokiem
Machnął ręką, że już mogę
Serce bije z tej uciechy
A pies mi zastawia drogę
Komentarze (26)
Bardzo dobry wiersz. Podoba mi się treść ale brak
rymów zrobiłby z niego wiersz przez duże W. Rymy,
zwłaszcza czasownikowe tzw. częstochowskie zaniżają
rangę utworu - tak mnie uczył krytyk i to bardzo
dobry. W tym przypadku tak się stało a szkoda bo to
piękna treść. Pozdrawiam i gratuluję.
Wzruszający wiersz. Pozdrawiam.
aż za serce ścisnęło ....wzruszyłam się ....takie
obrazki zdarzają często ...niechciane ;-(
pozdrawiam serdecznie ;-)
Bardzo dobrze, że takie sprawy poruszasz. Smutny i
piękny wiersz.
Jeśli to zdarzenie jest autentyczne, ten fakt powinien
być zgłoszony do władz regionalnych, a nawet
centralnych.
Pozdrawiam serdecznie Adelu.
taki smutny, że się wzruszyłem...bardzo ładny:) miłego
dzionka
Bardzo smutny.Pozdrawiam
poszukując swego szczęścia
choć w to pewnie nie wierzycie
że stwarzacie swoim bliskim
często takie pieskie życie...
pozdrawiam serdecznie.
Taki smutny, że serce się kraje. Pozdrawiam
Bardzo smutny , ale jakże prawdziwy...Pozdrawiam :-)
Piękny chociaż bardzo bolesny jak dla mnie wiersz
Zawsze takie sytuacje czy przeczytane wiadomści
wywołują we mnie uczucie bólu i żal że nie jesteśmy
wstanie wszystkiem złu zaradzić i się przeciwstawić
Stanąć w obronie poraniony samotnych dzieci i zwierząt
Serdecznie pozdrawiam z łezką w oku
Ładny wiersz, smutny los biednych dzieci i jak często
przyjacielem tych dzieci. jest pies, kot lub inne
zwierzę bo ludzią nie ufają. Pozdrawiam:-(
Smutny wzruszający wiersz
pozdrawiam
Przejmujący,emocjonalny wiersz. Temat trudny i
niestety obecny na naszej planecie.
Miłego!
A mamusia jak będzie już staruszką to syn się nią
zaopiekuje
pozdrawiam:(
Bardzo smutne, pozdrawiam.