Jak dym z komina
Płowym inkaustem po błękicie,
jakby z nim dzielił swą samotność,
dym szarosiwy powieść pisze -
jakże prawdziwą, lecz ulotną.
Drogą bez końca i przystani
czując, że wkrótce trzeba odejść
pragnie na krótko ślad zostawić
przed tym, co wciąż nieuniknione.
I jak ten dym z komina plecie,
rodzi się w cieple i umiera,
życie pięć minut miewa przecież.
Więc wykorzystaj - tu i teraz.
autor
magda*
Dodano: 2017-11-26 15:14:27
Ten wiersz przeczytano 1707 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
:)
Czytam... - i wiem już! - przeminę, jak mgła, jak dym.
Tyle mojego - ile zaistnieję w moje pięć minut.
Dziekuję Ci za mądre, refleksyjne wiersze, że uczysz
piękna - i - pokory:)
wszystkiego najlepszego:):):)
mamy szanse, czy się uda dobrze wykorzystać?....oto
jest pytanie...
serdeczności:)
Refleksyjnie, pięknie.
Serdeczności Madziu:)
Po prostu pięknie...
Miłego dnia:)
Interesująca przygoda, pozdrawiam:)
Jest klimat i jest wiersz. Nastrój się udziela.
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuje Magdo;)
Jak zawsze tak i teraz. Nie zawodzisz. Z podobaniem. I
nie zniżaj lotu.
Trzeba życie umieć wykorzystać...Pozdrawiam Madziu.
lubię wracać do ciebie
bo ładne wiersze piszesz
Piękno jest w Twoim piórze Magdo :)
Pozdrawiam serdecznie paa ;)
Tak łatwo ten wiersz wprowadza w zadumę, bo to mądry
wiersz. Przeczytałem go Magdo z przyjemnością.
+ i Dobrej nocy.
Piękne, jak zwykle Magdo:)))
pięknie Magdo. wiersz w bardzo Twoim klimacie.
zauroczyłaś dymem z komina.
zajrzyj czasem :)
pozdrowionka serdeczne :):):)