Jak dzisiejsza
Noc jak dzisiejsza
Spowita fioletowym niebem
W powietrzu zapach nadziei
Nikt nie śpi i każdy czeka
Z drżeniem objawienia znaku
A sekundy biegną nieubłaganie
Ludzie mdleją i w obłędzie trwają
Co to będzie?
Co to będzie…
Nagle pojawia się coś
Przelatuje nad głowami
Zostawia ślad na duszy
Uderza z całym pędem
Co to będzie?
Co to będzie…
Na ziemi cisza doskonałości
W niej walą się martwe idee
Upadają rządzących chore ideały
Człowieka światłość przeszywa
Co to będzie?
Co to będzie…
Niemowlę dusi się ze strachu
Matkę paraliżuje wymowa znaku
Ojciec grób rodzinie kopie
A młodszy dziecię pyta
Co to będzie?
Co to będzie…
Komentarze (8)
Właśnie... Dobre pytanie... ,, Co to będzie...? ''
Piękny, mądry wiersz.
Jakiś tajemniczy strach wyziera z wiersza. Co to
będzie? Pewnie będzie oj będzie albo strach ma tylko
wielkie oczy a wszystko łagodnie się odbędzie. Wiersz
o zastanawiającej treści. Ciekawość zmusza aby
przeczytać do końca.
Dla mnie ten wiersz mówi o ciszy wyborczej ,no cóz
moge sie mylic .Ale to niemowle, nie pasuje mi....A
moze ono jest madrzejsze ode mnie i mysli co to
bedzie.
Wiersz czyta sie jednym tchem,jak opowiesc.Co dale?Co
dale?Mozna dostac gesiej skorki.Wiersz inny,ale udany.
...wiersz trzyma w napięciu...zmusza do refleksji ,
ciekawa treść i forma, nietuzinkowy
Co to będzie... Co to będzie... Zobaczymy. Po tamtej
nocy ślad został wieczny... Ciekawy wiersz.
Noc pełna niepewności niby taka "dzisiejsza" zwykła a
jednak niezwykła...smutna...bardzo...
jak przeczytałam ostatnią nie wiem jak to nazwać
zwrotkę?
To aż mi dreszcze po plecach przeszły :)