Jak fala
Objąłeś me ciało, jak morska fala
co zefirowi uczuć się poddawała.
Najpierw spokojnie, brzegi obmyłeś
myśląc o nadchodzącej wiatru sile.
A wiatr się wzmagał, falę podnosił
i gnał ją dalej,dalej w rozkoszy.
Raz z siłą sztormu mnie otaczałeś,
później ciepłą dlonią, mnie głaskałeś.
Wiatru i wody morze wiele mieści,
Więc zostań tą falą, co mnie wiecznie
pieści.
Komentarze (5)
Witaj dawno ciebie tutaj nie było...jak
fala...delikatnie muskasz słowami jak dłonie
ukochane...pozdrawiam
heheheheehhhee fajniusio :)
ładny ,wakacyjny erotyk -cieplutko pozdrawiam
Podoba mi się użyte przez Ciebie porównanie. :)
idzie płynąć na tak rozgrzanej fali... a może to
dlatego że jestem nad morzem... i tak bardzo miło