Jak Feniks z popiołu...
Zapłakana Anielica dziś pudruje swoje
lica
Stroszy piórka na swej głowie
Oko tuszem maźnie sobie
Usta błysną dziś czerwienią
Oczy szczęściem i nadzieją
Kieckę wciągnie dziś na siebie
I poczuje się jak w niebie
Zapytacie ją dlaczego?
To dla tego jedynego
Tego który uśmiech wrócił
Z serca stary ból wyrzucił
Więc szpileczki czarne wkłada
Bez nich przecież nie wypada
I tanecznym krokiem rusza
Odrodzona z zgliszczy dusza...
autor
zapłakany_anioł
Dodano: 2007-11-29 00:06:18
Ten wiersz przeczytano 1083 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Każda z nas bywa ta Anielicą...musimy bys Feniksami by
dalej trwać...a ta odrobina radości czasem góry smutku
odrzuca daleko...to je to
Pięknie...brawo..;)
i znow szczescie zawitalo usmiech zdobi buzie cala bo
nadzieja powrocila ze odtad juz bedzie
szczesliwa...tak trzymaj
...bo co najskuteczniej wskrzeszy,jak nie miłość :)
Od razu dzień piekniejszy..cudowny widok...gdzieś
dzisja po polskich ulicach przemierza;)
I to mi sie podoba ... i teraz tylko do przodu :)
To się będzie działo aż zobaczyć by się chciało,no no
.Więc szalej aniołku
Jak pięknie uśmiecha się w wierszu ten aniołek, aż się
ciepło robi.
świetnie i z humorem...nie ma jak się odrodzić nawet
gdy nie jest się Feniksem,a Kobieta jak sie odradza to
tak jak opisałaś,tusz,szpileczki,nowa kiecka i niech
łzy zostaną osuszone...super
I to jest śliczne w tym wierszu.Uśmiech na twarzy
zwłaszcza kobiety to sukces pierwszego spojrzenia na
nią.Gdy jeszcze wygląda zadbana
to sukces murowany.Ten jedyny to klejnot więc
wiesz ile jest warty.Oświetlaj jego kształt uśmiechem
by nie chciał zmienić właścicielki.
..ciekawie wprowadziłaś...słowa....Odrodzona z
zgliszczy dusza...super....
bardzo madre słowa zapisałaś ciekawie ,gratuluje .
No i proszę nie ma już zapłakanej anielicy. Brawo!
:-)))
Bardzo ciekawy wiersz :)