Jak groszek zielone
Wybrać właściwą porę lata na smakowanie groszku to prawdziwa sztuka.
W gąszczu pędów ukryte
Zielone strąki groszu
Pękate , smakowite
Zjadać będę po troszku.
Te młode , delikatne
Smakują wyśmienicie
Jak marzenia młodzieńcze
W łusce czasu zakryte.
Strąki bardziej wypukłe
Ziarnka odżywcze mają
Wieku średniego siły
Do ciała przelewają.
Przejrzałe , twarde groszki
Trudne są do zgryzienia.
Zachować je najlepiej
Na zimę do zjedzenia.
Uchwycę czas właściwy
Strąków posmakowania,
Czekają na mnie przecież,
A lato mnie pogania.
Jak ktoś jest malkontentem to groszku nie skosztuje ani życia, łez tylko wylewa strumienie jak przeczysta krynica. Czy Pan rozumie chociaż co do Pana mówię , Panie łzawy!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.