jak gwiazdy dwie
jesteśmy dwiema gwiazdami
oddalonymi od siebie
o tysiące lat świetlnych
noc w noc ogromna tęsknota
rozdzierająca harmonię
granatu nieba
w migocących punktach
chwilowej przystani
zjeżdżamy windą marzeń
na feerię niknącej tęczy
by nakarmić oczy
bladością księżyca
i widokiem gwiazd
które z ziemi
wydają się być tak blisko siebie
poddajemy się nocnej bryzie
unoszącej nas
zastygłych w ciszy
z powrotem
hen
wysoko
do nieba
choć słońce też jest gwiazdą
to my jesteśmy niewolnikami nocy
świta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.