Jak łatwo być poetą...
...kontrowersja to moja najnowsza wersja...
wystarczy kochać
i milczeć
na gramatyce się nie znać
z tęsknoty szlochać
- serce za nas napisze
wszak miłość to czysta poezja…
po co się trudzić
po co głos dawać na darmo
potem to wszystko spamiętać
wystarczy przy ukochanej się zbudzić
- zaoszczędzisz gardło
i masz miłości komentarz…
czyż nie łatwiej być milczącym poetą
- tak mówiąc między nami
- choć może to kogoś zaboli
- miast pisać lub mówić słów sto
- wszak nie ten kocha co mówi ustami
nie każdy poeta, co nagryzmoli…
..znów jestem ciekaw złośliwych komentarzy, które dodają mi skrzydeł do weny....piszcie...../głosy niekonieczne...nie dbam o to....a na co mi te piórka, i tak nigdzie nie lecę.../
Komentarze (11)
swietny
jest pisany taka prostota i szczeroscia...
w miłosci czesto wladze biora czyny i gesty a w
poezji...uczucia?, mowa o nich?, sama nie wiem ale
wiersz ma to cos
sa tacy którzy nie potrafią mówić o miłości a kochają
najpiękniej
Nie można kochac nie mowiac nic i nie każdy rodzi się
poeta;)...dla Ciebie z wielkim usmiechem:)
też wole usta i ręce, (reszta w domyśle admin)...
ozywać do innych celów niż czysta fizjologia
...nakazuje ... chociaż nie powiem ..piórkiem też
można :)
ojej...aż się boję cokolwiek napisać, ale wiersz mi
się podobał...
Jako komentarz- pozwól- umieszczę wiersz, który
pisałem z myślą o mojej ukochanej żonie; jest zresztą
lepszą poetka ode mnie i dokładnie wpisuje się w
schemat Twego utworu. To znaczy- ona nie musi pisać,
ona jest poezją. I - jeśli mozna- jeszcze jedno:
wiersz ten dziś opublikuję, tzn podam go ogółowi
czytelników. A oto treść wiersza:
Nauczyłam się kłaść rym do wierszy.
Ach, poezja! To takie głupoty!
Ja, poetka, pierwsza z najpierwszych,
zmarła dawno bym już. Na suchoty.
Najpierw swetry bym grube nosiła.
I włos długi, czesany niedbale...
Na salony by często prosiła
mnie śmietanka. Dziś nie chcą mnie wcale.
Jestem tylko cichutką muzyką.
Jestem echem z dawnych ech grania...
We mnie prawda, nie droga donikąd.
Jam nakazem, bezwzględnym, kochania
Oczywiście, ze nie każdy jest czytelnikiem, bo nie
wystarczy dać głos na jakiś wiersz, a niektórzy tak po
prostu robią. Świadczą o tym nawet niektóre
komentarze, któje nijak się mają go treści i wartości
wiersza. Brawo yamCito, dołączyłeś do walki, nie
jesteś w niej osamotniony, tylko mimo wszystko wątpię,
czy uda się wygrać bitwę. Ale próbować trzeba. :)
myślę,że milczenie nie zawsze wystarcza...ale wiersz
mi się podoba...
i lekko na przekór-specjalnie oddam na ciebie głos...
pozdrawiam:)
To może ja też puszczę jakiegoś milczka na
beju;))))ale się będzie działo:))a na ch.. mi te
pióra?!!I tak nigdzie nie lecę;)
Skrzydeł Ci nie dodam... Pomilczę... ;) Jak wymilczę
jakiś wiersz, to zamieszczę go na beju :) Mam tylko
dylemat... - jeśli nie każdy poeta, co nagryzmoli ( z
czym się zgadzam), to czy - nie każdy czytelnik, co
przeczyta? :)
wiersz mnie osobiście zachwycił, niezwykły pomysł i
niebanalne wykonanie :)