Jak lud wybiera...
Jak lud wybiera przyszłą władzę,
To władza lud ma na uwadze.
Tuli do piersi niczym niania,
Nie chcąc by lud w niej widział drania.
Karmi słowami gładkiej treści,
Bo władza lubi naród pieścić.
Gładzi potulnie po ramionach,
Władza jest przecież uświęcona.
Ale po wszystkim milkną drgnienia,
Władza zaczyna słowa zmieniać.
Lecą z pamięci piękne treści,
Że naród trzeba zawsze pieścić.
Karmić czynami szczerej woli,
Bo władzę wówczas prawda boli.
Nie tuli także niczym niania,
Władzy dalekie są jednania.
Gładzić potulnie brać zmęczoną...
Uznajmy sprawę za skończoną.
Aż do momentu, gdy znów będzie,
Trzeba zapomnieć o swym błędzie.
I wówczas władza się ukorzy,
By punktów ludu móc przysporzyć.
Zacznie swą grę od nowa toczyć,
Mieszać w umysłach, mydlić oczy.
Bo kiedy lud wybiera władzę,
to władza lud ma na uwadze.
Komentarze (7)
Zawsze przed wyborami mamią ludowi oczy pięknymi
słowami..bardzo dobry wiersz
Pięknie to przedstawiłeś. Mam nadzieję, że nie
podpadniesz władzy:) Pozdrawiam :)
Trafiony w samą dziesiątkę - dokładnie w odniesieniu
do każdej władzy...powodzenia
"Bo kiedy lud wybiera władzę,
to władza lud ma na uwadze" świetny wiersz, bardzo
umiejętnie obnażający prawdę...
Ja podziwiam twój styl pisania.... ten wiersz również
mi sie podoba, ale jeśli mogę wtrącić swoje skromnę
zdanie, to jakoś dziwnie czyta sie ten wers:"
By lud nie widział w władzy drania." jakby rytm nie
pasował do pozostałych... może zamiast "W" lepiej : u
władzy drania???
Super bardzo fajny:)
Oj ta Władzunia, niczym Władka - taka moja jedna
sąsiadka, jak jej potrzeba trochę soli, wtedy niech
nawet mnie coś boli, pcha się przez dziurkę choć od
klucza i pokazuje jak jej burczą ... lecz kiedy od
niej ktoś coś chce, ona plecami = nie znam cię.