Jak magnes
Mój dzień w kilku słowach
Oczy rano otwieram,
przecieram je z lekka,
jeszcze dobrze nie widzę,
tekst już wklejam.
Strona na beju,
każdy ją zna
od słowa, do słowa,
i wiersz już ma.
Godziny lecą,
ja wciąż tu siedzę,
czytam uważnie,
komentarze śledzę.
Kiedy gotować,
cokolwiek coś robić,
jak magnes przyciąga,
albo i gorzej.
Boże! już północ,
pora iść spać,
do pracy raniutko,
znów muszę wstać.
Jak odejść,
gdy coś się dzieje,
czytam o życiu,
wszystkich nadzieje.
O żalu o miłości.
Ja tak nie potrafię -
- zaczynam się złościć.
W pracy zmęczona i
niewyspana.
Chwila mam słowo -
- już wiersz układam.
Przelewam myśli,
szybko notuję,
loguję się na beja,
nic znów nie gotuję.
Miłego dnia
Komentarze (38)
o tak masz racje
Bej to magnes
witam...bej jak narkotyk...wciąga
pozytywnie...pozdrawiam ciepło
Witam Olu:) tak to bywa wciagnął Cię Bej miło tu
spedzasz czas czytajac komentując innych wiesze i
samej też pisząc
pozdrawiam serdecznie:)
Witam również. Najpierw zjedz, a później dołącz do
nas, bo się jeszcze udławisz. Martwa poetka, to
kiepska poetka. Z drugiej strony martwi nie martwią.
Witam. Jakby kto pytał, to już jestem, jeszcze nie
jadłam, ale z wami siedzę. Dziękuję za wizytę i
komentarze. Pozdrawiam
Wciągnęłaś się w Beja, bo tutaj dobre towarzystwo.
Pozdrawiam.
Patrz Ola, jaką Ty dobrą metodę na odchudzanie
wymyśliłaś! - dietę Bejową :)))) Ciepluchno pozdrawiam
koleżanko moja:))
Hej Olu, nie mam czasu wklejać wierszy, ale ciągle
piszę nowe i dostałem propozycję od wydawnictwa.
Chciałbym zaproponować Ci wydanie wspólnego tomiku
wierszy. Napisz co Ty na to, mój adres
adrian-jaroszewski@wp.pl, jeżeli jesteś
zainteresowana, to napisz do mnie, mam w przyszłym
tygodniu spotkanie z wydawcą. Pozdrawiam
Zupełnie, jak w kawale Blondynki:))
Milusi wierszyk. Przypadł mi do gustu.
Hmm . Czasem mam podobnie. Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam Olu
lekko i wesoło :)) pozdrawiam
:)))) To już prawie jak Bejkoholizm. Nowa choroba. Czy
jest lekarz na sali?))))) +
W takim przypadku trzeba sobie nastawiać budzik! ja
nastawiam czasomierz do pieczenia ciasta! godzina...
zadzwoni i nie ma zmiłuj się! hi hi!
Pozdrawiam serdecznie Oleńko! miłego dnia:)
Mąż wraca do domu i pyta żony: jest obiad?
- Nie ma - mówi Ona.
- Wczoraj też nie było - gada mąż.
- Ugotowałam na dwa dni...
:))))))) Olu fajne uzależnionko moje słonko-:)