Jak magnes
Mój dzień w kilku słowach
Oczy rano otwieram,
przecieram je z lekka,
jeszcze dobrze nie widzę,
tekst już wklejam.
Strona na beju,
każdy ją zna
od słowa, do słowa,
i wiersz już ma.
Godziny lecą,
ja wciąż tu siedzę,
czytam uważnie,
komentarze śledzę.
Kiedy gotować,
cokolwiek coś robić,
jak magnes przyciąga,
albo i gorzej.
Boże! już północ,
pora iść spać,
do pracy raniutko,
znów muszę wstać.
Jak odejść,
gdy coś się dzieje,
czytam o życiu,
wszystkich nadzieje.
O żalu o miłości.
Ja tak nie potrafię -
- zaczynam się złościć.
W pracy zmęczona i
niewyspana.
Chwila mam słowo -
- już wiersz układam.
Przelewam myśli,
szybko notuję,
loguję się na beja,
nic znów nie gotuję.
Miłego dnia
Komentarze (38)
Trzeba by może to wierszy tworzenie, czynić zabawą nie
uzależnieniem! Pozdrawiam!
mam tak samo takze mozemy sobie rece podac :)))))))
Miłego dnia:))) Cieplutko pozdrawiam
Czytałam przyspieszając, bo to o nas; "godziny lecą,
ja wciąż tu siedzę" i inne trafne... Pozdrawiam
serdecznie.:)
Zero piękna w tym notatnikowym pitu pitu. Nie podoba
mi się. Jakby to pisała dziewczynka z podstawówki na
końcu książki pt: "Moje pierwsze ABC". Nie podoba mi
się
oj!
Wciąga o tak ...
Jest pasja, są i ofiary:)
Ale, na szczęście są zupki chińskie, choć długo się na
nich nie pociągnie, heheeh:)
pozdrawiam:)