Jak magnes
Taki sobie wierszyk ...
miłość
jak magnes przyciąga
ona jest
niebem rozgwieżdżonym
nocą
nie próbuję
zakładać jej powrozów
na ręce i nogi
bo gdy odzyska wolność
to nie usłyszę krzyku
na pustyni
wzywającego pomocy
nie zniszczę
tego czasu
darowanego mi
przez Boga
każda sekunda
jest rydwanem
zaprzężonym
w kare konie
nim przemierzam
życie
trzymając
szczęście w dłoni
Autor Waldi1
Komentarze (21)
Pięknie :)
Miłość... ileż ludzi, tyłe odmian uczuć i doznań
Cudnie o miłości, dokładnie tak jest,
miło czytać, pozdrawiam serdecznie.
z podobaniem Waldku plus
Pięknie o miłości, niech trwa do końca życie i jeden
dzień dłużej. Pozdrawiam Waldi :)
I oby jak najdłużej w szczęściu:)
piękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
ładna metafora z tymi karymi końmi :-)
...i niech kwitnie miłość...miłego dnia.
Wobec tego życzę Ci: kochaj i bądź kochany!
piękny wiersz, od tytułu po puentę czyta się z
zaciekawieniem
miłego dnia, waldi :)
bardzo szczerze i od serca :)
końcówka wiersza rewelacja
Miłość jak roślinkę należy pielęgnować i podlewać, aby
nie uschła...:) Pozdrawiam
nie wiem Waldku czy to czasem nie chodziło o magnes?
a nie o magnez
zakończenie ekstra:)