M jak majtki
Zainspirował mnie tekst krzychno "Oszczędności!"
Chciałam sobie kupić jakieś pantalony,
lecz po co mi teraz, gdy zima się
kończy,
zaraz będzie wiosna, więc myślę tak
sobie,
-może coś tańszego, co już wyszło z
mody.
No to się rozglądam po pólkach
sklepowych,
a tam ceny kolos, nie na moją kieszeń,
byle jakie gacie z paseczkiem przez
środek,
szału na nich nie ma, a i tyłek goły.
Tak rozmyślam w domu i liczę miesiące,
ile nam zostało tu jeszcze do lata?-
czy warto wywalać tak sobie pieniądze,
skoro zaraz ciepło będzie zadowalać.
Wszak takie majteczki mogę zawsze kupić,
niech no tylko forsy będzie znacznie
więcej,
na chwilę obecną bez nich mogę chodzić,
czego tu się wstydzić, mam dupeńkę
jędrną.
Mini sukienka zakryje co nieco,
lub listek figowy ciupinkę zasłoni.
Komentarze (135)
Czemu nie, toż ładny tekst:-) :-)
Dziękuję tomektrok:-)
Pozdrawiam :-)
ach te oszczędności,byle ciało zakryć i nie ziębić
kości..super..miłego popołudnia
Mój Boże, to poezja też o majtkach, dobre;))
Witam.
Dziękuję Olu moje kochanie ...
Dziękuję i pozdrawiam:-)
Oku, Twoje majtki podobały mi się. A Tobie mój
„Wymarzony urlop”? :)
Ślę moc serdeczności.
Pantalony najlepiej kupić w Pantalowicach...bardzo
fajny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Witaj,
dziękuję za pamięć.
Miłego wieczoru.
Serdeczności łączę.
Wierszyk jak malina Pozdrawiam Olu Serdecznie
Aż się roześmiałem.
Pozdrawiam
Uśmiechnąłem się przy tym wierszu. Pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam:-)
Przyjemny, wesoły wiersz.
Bardzo wesoły wiersz , a sznureczek przedni :)
Pozdrawiam serdecznie.