Jak moje saneczki
prostokąty na kołach śmigają drogami
biały śnieg w polach zima jest z nami
a co do zimy jako dziecko tę porę
lubiłem
ojciec kupił sanki więc każdy pagórek
zdobyłem
zaraz za domem oczko wodne było
na które wielu chłopców się schodziło
wykrzywione kije zachęcały do gry
z byle czego krążek i mecz zacięty
miłe czasy ale chłopcy wydorośleli
mają żony i dzieci zaś dzieci będą dzieci
miały
zima nie cieszy zawiasy rdzą pokryte
jak moje saneczki którymi pagórki
zdobyte
Komentarze (13)
Można powspominać i tyle naszego:))
Cudne to były czasy :)
Ładny wiersz wspomnieniowy, może powrócą jeszcze te
prawdziwe zimy z mrozem i wielkim śniegiem, pozdrawiam
serdecznie.
dzięki za korektę
Masz kilka potknięć:
- 'tę' porę
- dzieci 'miały'
Fajnie powspominać, ja jako dziecko chodziłam na
zjazdy takim wąwozem. Szybko się zjechało, a później
długo na górę wchodziło. Swoim dzieciom kulig robiłam,
ciągnąc je terenowym autem po łąkach. Fajne
wspomnienia.
Pojezdzil by czlowiek na sankach a juz napewno w
kuligu, tylko wez tu w zimie snieg znajdz:)))
szkoda mi tych śnieżnych zim,
ale była frajda,
miłego wieczoru:)
O rany.
Fajne to były czasy.
I ciepło tak od razu się robi.
Twój wiersz przywołuje we mnie wspomnienia dawno
minionych lat.
Pozdrawiam.
Marek
tak... kiedyś to były zimy
Miło powspominać dawne śnieżne i mroźne zimy.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)
I śniegu jakby mniej. Pozdrawiam.
Też kiedyś uwielbiałam jeździć na sankach i właziłam
na największą górkę :D Fajnie powspominać te czasy
kiedy mróz i śnieg nie przeszkadzał...
Pozdrawiam serdecznie :)